Dojrzewanie. Niewielu dorosłych może miło wspominać ten okres, w którym tak wiele zmienia się w naszym życiu. Nasza tożsamość i ciało ulegają transformacji, przeżywamy pierwsze emocje - miłości, rozstania, sukcesy, porażki. Nastolatkowie często szukają swojej przynależności, przyjaciół, ludzi, którzy podzielą ich zainteresowania. Być może w tym trudnym czasie potrzebują od rodziców jedynie wsparcia, ale kiedy poznać, że potrzebują terapii?

Huśtawka nastrojów
Trudy dojrzewania nieodłącznie wiążą się z poważnymi zmianami hormonalnymi. W związku z tym, większość nastolatków przeżywa huśtawki nastrojów - od nudów i poczucia bezsensowności życia, przez zamykanie się w sobie, aż po nagłe przypływy energii i chęć realizowania nawet najśmielszych pomysłów. Takie zachowanie prawie zawsze jest objawem właśnie dojrzewania, ale czasami może się zdarzyć, że dany nastolatek przechodzi przez ten czas dużo ciężej niż pozostali. Dorośli muszą mieć świadomość, że nastolatkowie nie są też w stanie na własną rękę uporać się z trudnościami emocjonalnymi - a to, w jaki sposób nauczą się rozładowywać napięcie,stres czy rozwiązywać problemy, będzie rzutowało na ich przyszłe życie - takie nawyki po prostu się w nich utrwalą.

Jakie zachowania powinny nas niepokoić?
Po pierwsze: zaburzenia w odżywianiu. Okres dojrzewania jest bardzo niebezpieczny, jeśli chodzi o kwestię odżywiania. Wbrew pozorom, problem ten dotyczy zarówno dziewcząt, jak i chłopców. Nadmierne zamartwianie się o swój wygląd (o wiele bardziej niż o oceny w szkole) nastolatki rozwiązują na dwa sposoby. Trudniejszy to znalezienie jakiejś dziedziny w sporcie, którą zdecydują się uprawiać. Drugi, łatwiejszy, to eksperymentowanie z dietą. Stąd już tylko krok od anoreksji czy bulimii, które są nie tylko chorobami związanymi ze spożywaniem pokarmów, ale przede wszystkim z psychiką. Wiążą się z trwałymi zmianami w mózgu oraz z uszkodzeniem organów wewnętrznych. Nie wolno bagatelizować nawet najdrobniejszych sygnałów.

Po drugie, unikanie szkoły. Pomimo tego, że fobie szkolne czasem są traktowane po macoszemu bądź wręcz niepoważnie, dla niektórych nastolatków chodzenie do szkoły wiąże się z tak ogromnym stresem, że nie potrafią normalnie funkcjonować. I jeśli "zwykłym" wagarowaniem od czasu do czasu nie trzeba się specjalnie przejmować, a jedynie wyraźnie zareagować na takie zachowanie, lęk przed szkołą wymaga już specjalistycznej terapii. Można się na nią zapisać nawet w innym mieście, jeśli dziecko się wstydzi.